Wyspa i półwysep w kuchni to bardzo atrakcyjny element wnętrza. W dużej kuchni zamkniętej stanowi jej dominantę, w otwartej jest ciekawym elementem także salonu i jadalni. Wyspa wymaga powierzchni. Nie dajmy się skusić na małe, niewygodne wysepki! Powinna być szersza niż zwykły blat (na przykład mieć półtorej jego szerokości). Wokół kuchenki powinno być sporo powierzchni potrzebnej do odstawienia naczyń przygotowania potraw i rozstawienia talerzy. Koniecznie musi się tam znaleźć przynajmniej jednokomorowy zlew. To rozwiązuje problem dźwigania garnków z wrzątkiem i ułatwia gotowanie – możemy szybko opukać sztućce lub dolać wody do zupy. Dobrze jest, gdy wyspa przejmuje także inne funkcje , na przykład można przy niej wygospodarować miejsce do jedzenia.
Wydzielona kuchnia musi być na tyle duża, by zmieścił się w niej chociaż stolik śniadaniowy. Bardzo małą kuchnię lepiej otworzyć i choćby częściowo połączyć z jadalnią i pokojem.
Ilość wymagań funkcjonalnych stawianych wyspie nieznacznie odbiega od tych, którym musi sprostać cała kuchnia, bo tak to jest dobra wyspa to kuchnia w miniaturze. Zawsze dobrze rozważmy układ przestrzenny kuchni, bo jeżeli nie mamy warunków na wyspę, to szkoda fatygi. Zamiast nie lepszy będzie półwysep, dzięki któremu możemy uzyskać podobne efekty przestrzenne i aranżacyjne. Może on być również atrakcyjną formą oddzielenia kuchni od salonu, miejscem zastępującym stół, a jednocześnie (ze względu na zachowanie ciągłości blatu roboczego) jest bardzo wygodny